sie 20 2004

"Boze nie wiem czego szukam..."


Komentarze: 10

Dlaczego ludzie umieraja? Smierc powinna byc czyms naturalnym... Wedlug katolikow to przejscie do nieba... Czyli smierc powinna byc czyms przyjemnym... Czyms takim na co czeka kazdy czlowiek, walczy o to... Bo nie kazdy ma dane isc do nieba... Ale dlaczego o smierci sie tak malo mowi?... Zaczynamy o niej rozmawiac dopiero wtedy gdy umrze ktos bliski naszemu sercu... choc czasem nie koniecznie... moze to byc osoba znana nam tylko z widzenia... A wtedy zdajemy sobie sprawe z tego ze smierc to cos nieuniknionego... co kazdego z nas kiedys spotka... a co wtedy beda czuli inni? czy bedzie im nas brak? i czy my bedziemy obserwowac ich z nieba...? dlaczego smierc mnie przeraza? dlaczego tak malo o niej wiem... To nie jest nic co mozna dotknac... kiedys jak bylam mala smierc byla dla mnie niczym szczegolnym... nie wiedzialam co to znaczy... znalam tylko umierajace postacie w kreskowkach ktore w nastepnym odcinku juz zyly... i dla mnie tak wlasnie wygladala smierc... taki zwykly sen z ktorego kazdy z nas sie zbudzi... a teraz kiedy zaczynam rozumiec swiat, miec swoje poglady itp smierc robi sie dla mnie czyms czego nie wiem czy doznam dzis czy jutro... moze za rok... wiem ze mnie to spotka... moze nie bedzie to smierc naturalna... moze sama sie do tego przyczynie...? ale wiem ze nie znioslabym gdyby ktos mi bliski zmarl.... to bylby cios prosto w serce... podziwiam ludzi ktorzy potrafia sobie z tym poradzic... teraz zdaje sobie sprawe jak czesto przeklinam moich rodzicow, braci... a jakby ich nie bylo przeklinalabym siebie ze jestem taka jaka jestem... a moze warto wierzyc w reinkarnacje? moze ty umierasz, a rodzi sie on? Dlaczego nie mozna zrozumiec smierci?...

stokroteczka : :
kolorowa...
26 sierpnia 2004, 16:46
dziekkkiiiii... jestescie wyjebaaane
Ziuta
26 sierpnia 2004, 15:51
Rodzaj ludzi w wiekszości ( nie mówie o wyjatkach jak przy każdej regule) ma ogromnom pasję zycia i tojest dla nich najcenniejsze. Nibytego nie doceniają trują się ćpają, piją i różne takie jeszcze, niby chca umrzeć. Ale takna parwdę w głębi serca chcą żyć. Nie ma człowieka, który dążyłby do jednego od urodzenia. Największy sens i prawda znajduje się w naszej egzystencji na ziemi. Śmierć jest dla nas niepojęta bojak możemy zbadać, czy zrozumieć coś czego nie możemy dotknąć, poczuć, przeżyć jak np. upojenie alkoholowe, jesli taks amo byłoby ze śmiercią to niczego byśmy się nie bali i wtedy dopiero źle się działo. Śmierć jest dla nas tajemniczą siostrą, która nigdy o nas nie zapomni... Ciao :*
25 sierpnia 2004, 11:11
a ja wam na to BLEEEEEEEEE:D;D;D;D;D lol ;p MUUUUUUUUUUUU
Milka & Stokrotka
24 sierpnia 2004, 15:06
No! Tylko nie miej wyrzutów do Mysi, bo Ona tylko tu siedzi, a nie! Zaborcza Magda i Pięciolicowa Milka. Kto da więcej twarzy Milce? Licytacja Kto wymyśli, gorsze określenie dla Magdy niż zaborcza?
Milka & Stokrotka
24 sierpnia 2004, 14:45
No! Tylko nie miej wyrzutów do Mysi, bo Ona tylko tu siedzi, a nie! Zaborcza Magda i Pięciolicowa Milka. Kto da więcej twarzy Milce? Licytacja Kto wymyśli, gorsze określenie dla Magdy niż zaborcza?
Milka & Stokrotka
24 sierpnia 2004, 14:44
No! Tylko nie miej wyrzutów do Mysi, bo Ona tylko tu siedzi, a nie! Zaborcza Magda i Pięciolicowa Milka. Kto da więcej twarzy Milce? Licytacja Kto wymyśli, gorsze określenie dla Magdy niż zaborcza?
Mysia Milka & Stokrotka
24 sierpnia 2004, 14:40
E C H E Ś ! Przrestań robić Magdzie wrzuty na amibicje. Bo jeszcze sobie coś uświadomi, czego nie musi wcale wiedzieć.No cóż. Żadna z nas nie chce mieć wyrzutów sumienia, że sobie coś zrobiłaś, albo, że masz kolejnego ogromnego \"doła\" przez to, że się z Magda pokłóciłaś, bo Ona nie jest niczemu winna. Rodziny zawsze można się wyrzec. Sczególnie tej \"przyszywanej\". Nie powiemy Ci, o czym teraz mówimy (czyt. wyrzekać), bo pewnie się domyślisz. No i dobrze, że wiesz. Ciekawe czy dopadnie Cie skrucha. Tylko nie miej teraz do nas żalu za całą prawdę:>. \"no to pa!\"
kolorowa...
24 sierpnia 2004, 10:42
nie wiem czemu, ale wlasnie mam lzy w oczach.. moze dlatego, ze miedzy nami nie jest juz jak kiedys, a moze dlatego ze wlasnie uswiadomilam sobie, ze kiedy ja zamkne swoje oczy na zawsze, to ty nie bedziesz o mnie pamietac. Nie wiem czemu ale tak naprawde boimy sie tylko dlatego, ze myslimy ze tam gdzie idzie sie po smierci nie bedziemy miec nikogo i nic co mamy teraz. Ja wlasnie tego sie boje. Boje sie ze jak umrę to nie bede miec ciebie, rodziny i nikogo na kim mi tak bardzo teraz zalezy. Kazdy inaczej postrzega smierc, i kazdy inaczej sie jej boi... ja widze moj lek wlasnie tak... ze strace wszystko... na zawsze. Tak jak trace teraz Ciebie. Przepraszam...
20 sierpnia 2004, 22:41
Śmierć jest nieunikniona, ale to od nas zależy, czy będziemy do niej przygotowani. Nie jest ona czymś radosnym, bo znamy tylko ten świat i nie możemy porównać do tego, co będzie( jesli to rpawda) później. Fakt, tylko odważni żyją. Choć niektórych powstrzymuje tylko to,że można potem zostać kaleką. I to będzie gorsze. Jeślli ma się zwalone życie, to można codziennie próbowac coś w nim zmienić na lepsze, aż wreszice zacznie się podobać.
20 sierpnia 2004, 22:09
Pozwól ze jak się spotkamy to porozmawiam z Tobą o tym... Śmierć jest czymś nieuniknionym... ale jeśli podcinamy sobie np zyły to jesteśmy nie tylko samobójcami ale i tchórzami bo boimy się życia... Najodważaniejszi są Ci, co umierają ze starości albo tragicznie, bo oni tego nie chca... Nie wiedzą.. Proszę.. będziemy mogły porozmawiać...? Kocham Cię:*

Dodaj komentarz