lis 04 2004

"Durna"


Komentarze: 11

"Nie mowie nic. Czego oczekujesz? Powiedz... Ja Ci odpowiem. Sama nie potrafie odpowiadac, gdy pytania nie ma. Chyba jestem szalona. Wyzalam sie na kartkach zwyklego, zniszczonego zeszytu... Ale chyba tylko ten zeszyt mnie rozumie. W niego moge patrzec. W Twoje oczy nie. To chyba zle. Probuje zapomniec, wyrzucic cie z pamieci... Czemu to tak trudne? Moje serce to jedna wielka rana ktora krwawi.. krwawi... krwawi... a nie pomoze tu zwykly plaster, czy bandaz... ja potzrebuje Ciebie zeby zatamowac to krwawienie... Ciebie nie ma i nie bedzie. Zrzedliwosc losu. Moze kiedys bedziesz. Nikle nadzjeje. Nie licze na duzo. Tylko na jedna chwile z toba spedzona. To chyba juz nie mozliwe. Jestem sama i tak zostanie. Przyzwyczailam sie do tego. A otacza mnie pelno osob ktore maja mnie w dupie.... Czemu? Bo ja tez mam ich w dupie. Moze nie wszystkich... Sa wyjatki... Male ale sa. Fascynujace."

"My nie mowimy nic. Nie mowimy ani slowa."

I am cRazy? NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT NoT (...)

stokroteczka : :
11 listopada 2004, 20:29
downieeee jestesmy :D
11 listopada 2004, 13:36
magda:D jeszcze tylko kilka godzin:D:D
09 listopada 2004, 19:38
Ojejku ;p Michaś był na moim blogu ;p Dzieki Michałku :*:*:* [wiem ze jest nice ;p]
Michaś
08 listopada 2004, 22:37
Hm...notki nie czytalem...mowie z reka na sercu:P ale... ale dawno nie byłem na Twoim blogu i mowie ze zajrze ;] sporo sie zmienilo ;] Madzia urosla ;] [nice jest ta fota 1 gdzie jestes sama na balkonie ] dobra koncze bo sie za bardzo ucieszysz :P 3maj sie :*
07 listopada 2004, 14:40
a tak PeSem.. czemu w opisach przyjaciół nie napisałaś Paulinki:P:P:P
07 listopada 2004, 14:36
:(
07 listopada 2004, 00:09
no Madziu zreszta jak mogłam się zastanawiac czy zrozumiesz, zrozumiałabys i bez słów wkońcu \"troskliwe misie\" tak mają:P:D:D a co do tego jak mnie opisałaś to dziekuje tez Cie kocham agentko;) a napis musze jeszcze raz obejrzeć i sądze, że pora by dodac następny... tamten jest juz stary:P;)Co do kaktusa to dbaj o niego, ale nei zbyt troskliwie bo oberwiesz od Paulinki:P a nowy szablonik bahdzo fajny;] Co tu duzo mówic jsteś poprostu GITES :) ja tez (co by nie było) no ale mówie o Tobie :p wiec no jetses Gites i zawsze byłaś i sory jesli czasami dawałam Ci do zrozumienia że tak nie jest.. wtey nie byłam gites... ale Ty jestę si mamy zajebiste fotki jako bobasy !!!!:P:D:D:D ( nie wiem co to ma do rzeczy ale chciałam umocnić to ze jestesmy the best ! :p ) pozdrawiam;):*
Agravva
06 listopada 2004, 18:28
Natalko doskonale rozumiem co chciałaś mi powiedzieć... Dziekuje Ci :* Słonecznik... racja to tak cholernie boli... Co poradzic? Nic... Dzika dzięki a plemniki są the best ;) Fajnie się o nich gada ;p
dzika
06 listopada 2004, 13:55
nie matrw sie mały palcku...hehe chyba wiem o kogo chodzi.....:( dupek z niego i juz.....hehe dpadni do mnie..:) ,, to tak jak by plemnik wskoczył do kontaktu i go by poraziło\"
04 listopada 2004, 20:20
To tak cholernie boli... polamane serducho, wyrwane i rzucone o sciane. Szalenstwo... milosc i nienawisc jednoczesnie. Ile trzeba czasu aby zapomniec? I czy w ogole sie da...
04 listopada 2004, 20:00
to jest to...... trzeba sobie odpowiedziec na jedno bardzo ważne pytanie... Czego naprawde chcę?? wolisz zapomniec czy mieć go przy sobie?!?!.... i dażyc do tego ze wszytskich sił.... a jesli ich juz nie ma to dązyć brakiem sił... byleby nie przestawać... mówisz : \"to już jest koniec nie mam siły walczyc i tak nic z tego nie bedzie\" jednym słowem rezygnujesz.... mozliwe... rezygnuje Twój rozum... ale Twoje serce nadal cierpi bo nie zrezygnowało... kocha i chce walczyc.. bedzie walczyć jeżeli tylko Ty i twój rozum mu na to pozwolicie.. a każda \"praca\" jest kiedyś wynagradzana ... nawet jesli mialabys nigdy z nim nie być zostanie wynagrodzona inaczej...;) jeśli bys \"zabroniła\" sercu walczyc... nigdy nie twierdz ze stchórzyłas... bo czasami to jest juz koniecznoscia... dobra nie pisze juz wiecej bo i tak nie wiem czy zrozumiesz bo nie umiem przezucic tutaj tego co mam w głowie ;) pozdrawiam:* trzymaj sie mocno...:*

Dodaj komentarz