Komentarze: 4
A więc zabrałam się do pisania i troszke sobie napisze jak było w Krynicy Morskiej. Było jak było czyli fajniutko omijając tam takie głupie szczegóły.... Zwiedzaliśmy dużo no i się byczyliśmy na plaży =;), ja nawet sobie walnełam takiego tatuaża z henny.... Jest dość fajny ale szybciutko znika ja razem z Madziuchną zrobiłyśmy sobie różyczki oczywiście każda inną ;). Płyneliśmy nawet sobiem do Szwecji promem. To było przeżycie płyneliśmy w nocy i tak fajniutko bujało że do kibelka się dojść nie mogło..... Ale razem z Natalką doszłyśmy ;). Nie obeszło się też bez kłutni między nie tylko nami wszystkimi ale też między nami a paniami. No bo byliśmy podzieleni na grupy takie tam młodsze dzieciaki i starsi. Czyli my. Były 2 grupy starszych chłopcy ;) i dziwczyny i zawsze te dwie grupki trzymały się razem, no może były tam jakieś odstrzelone osóbki ale to wyjątki. No i te 2 tygodnie zabyt szybko mineły.... Niestety. A byliśmy taką fajną paką. No ale jak przyjechałam do domciu czekała mnie miła niespodzianka bo wreszcie wymienili mi moi rodzice meble w pokoju =). Nie chce mi się już pisać dlatego kończem no i pozdrawiam:Liroja naszego kochanego braciszka (mojego i Natalki) Pokemona hehehe, Michałka Zgode, Mariusza, Michała z Gomunic, Rafała i tych chłopaków których nie wymieniłam i teraz dziewczyny Madzie, Natalke, Martyne, Anie , Iwonke, Ewunie, Monike, Magde i Justyśke*(chociaż nie jest z kolonii :P) no i te dziewczyny których nie wymieniłam Papatki.