Komentarze: 4
Hyhy... Wczoraj z Ewą odwiedzilyśmy kilka salonów fryzjerskim ;P Ale fajnie bylo :]
Nasze wejście do pierwszego salonu... Beznadziejnie obskurnego i wogóle.. ale przecież nie wypadalo wyjść bez slowa.. Wiec:
Ewa: Dzień dobry
Ja:Dzień dobry
Fryzjerka: (spojrzenie... bez slow:P)
Ewa:Ja chcialam sie zapytać ile kosztowaloby zafarbowanie wlosów.. Ale tylko tak spod spodu?
F:A zależy na jaki kolor?
Ewa:Np na czarno?
F:Ale czarny... to nie będzie ciekawie wygladalo...
Ja:Ale ile to będzie kosztowalo?!
Ewa:Mnie nie obchodzi jak to będzie wyglądalo! Chce znać cene!
F:80zl!
My:?
I takim wlasnie spodobem za zafarbowanie niecalych wlosów możnaby zapacić 80 zl u starszej sympatycznej pani która jebala jak popielniczka... Widzicie? Przestroga na przyszlosc... Badźcie mili dla fryzjerek to nie będzie was to tyle kosztowao ;) (normalna cena farbowania wlosów w innych salonach: 30 zlotych)
Nastepnie z Ewą oglądalyśmy "Apartament" Zajebisty Film... Huj że aż do końca filmu nie rozumialyśmy co się dzieje :P Bo skąd ;] I nie pomogy te pauzy i wszystkie analizy... Obejrzyjcie ten film to zresztą sami zrozumiecie ;)
"Nie idz dalej! Odwróć się! No kretynie! Spójrz na nią! IDIOTA!" ;P