Komentarze: 2
No wiec. Życie jest brutalne. Pamietacie impreze na dzialce? TE wszystkie warzywa na stole, basen z kiślem... Chopców w samych bokserkach a pomięddzy nimi ja w malinowym kiślu :D:D Bajer, nie? No ale cóż. Wiecej to się nie powtórzy.. Pnieważ moi rodzice sprzedali dzialke... A mój tata trimfalnie oznajmil iż na pocieszenie może mi teraz kupić aparat cyfrowy. Co tu dużo mówić. Jak powiedzial, tak zrobil.
W samochodzie:
Tata:(widząc na przystanku stojącą sąsiadke z dolu która ma bajeczną fryzurke: zielono fioletową, z wygoloną jedną polówką;p) No! Tak to możesz się zafarbować!
Ja:Eeee?
Tata:No tak! Ile to bedzie kosztowalo? Biore kase i idziemy
Ja:No tato... 200 zlotych minimalnie... :
Tata:Nie ma sprawy.
Mama:To jeszcze pozwól jej wytatulowac sobie na czole "GLUPOTA"
Ja:No wiesz mamo.. Za napis to ja już podziękuje, ale jeśli tak bardzo chcesz to moze sama go sobie zrób?
Mama: :/
I reszta jazdy samochodem minela w bogiej ciszy ponieważ znów stwierdzono iż pyskuje ;) A przecież powiedziaam tylko że nie chce napisu ;p No cóz ;)